To efekt bumu inwestycyjnego w energię ze słońca z ostatnich lat. Radość nie trwała długo, ale niebawem można się spodziewać powtórki
Między godzinami 12 a 13, 29 marca br. fotowoltaika (PV) dostarczyła do systemu elektroenergetycznego więcej energii niż w tym czasie zapewnił węgiel kamienny – to nowy rekord. Węgiel kamienny został na chwilę zdetronizowany przez elektrownie słoneczne i instalacje prosumenckie – mikroinstalacje konsumenckie, jest ich już ponad milion. Fotowoltaika wiosną świetnie się sprawdza – tym razem wyprodukowała 7534 MWh energii, węgiel kamienny w tym samym czasie dostarczył 7089 MWh. Słoneczna marcowa środa zapowiada więcej zielonych dostaw energii w kolejnych tygodniach. Energii ze słońca będzie przybywać nie tylko za sprawą dłuższych dni, ale także kolejnych inwestycji. Minione lata były pod tym względem wyjątkowo dobre.
Inwestycje w energetykę
W ślad za inwestycjami w panele, powinny iść także inwestycje w sieci przesyłowe oraz magazyny energii. Tak się niestety w Polsce nie dzieje. Chwilowo zwiększona ilość zielonej energii w sieci to wyzwanie dla całego systemu. Lukę po niej trzeba szybko czymś wypełniać. Tutaj sięgamy po konwencjonalne paliwa – węgiel kamienny i brunatny oraz gaz. Niebawem pomocne będą mogły stać się wiatraki morskie (offshore). Pierwsze morskie farmy wiatrowe mają być przyłączone do sieci w 2025 roku.
Ile jest zielonej energii w Polsce?
Obecnie w polskim miksie energetycznym ok. 20% energii pochodzi z odnawialnych źródeł (OZE). Sama fotowoltaika to ponad 12,5 tys. MW mocy. Wydaje się, że to niewiele. Jednak nawet ta ograniczona liczba wiatraków i paneli potrafi nieźle namieszać. Zdarzały się już sytuacje kiedy zielonej energii było więcej niż można było zużyć.
Za dużo prądu z OZE
Co zrobić jeśli prądu z OZE jest za dużo? Czasem można go szybko odsprzedać, a czasem, niestety, instalacje OZE są odłączane. Nie dość, że w takich sytuacjach tracimy tanio wytworzoną energię, to jeszcze ponosimy koszty obsługi takich odłączeń. Polska energia jest dość zapyziała, ale jednak się zmienia i każdy nowy megawat (MW) zielonej energii cieszy. W 2022 roku Polska była na trzecim miejscu w Europie pod względem rozwoju elektrowni słonecznych, wyprzedziły nas Niemcy i Hiszpania.
Czy w takim razie samochody elektryczne mają w Polsce sens?
Argument przeciwko samochodom elektrycznym, że jeżdżą w Polsce na prąd z węgla nie jest do końca trafiony. Zielonej energii przybywa, wiele osób kupujących samochody elektryczne ma już fotowoltaikę, operatorzy sieci ładowania coraz częściej kupują certyfikowaną zieloną energię. Dodatkowo, odsuwamy emisje zanieczyszczeń od miast. Nad profesjonalną energetyką jest lepsza kontrola niż nad milionami pojedynczych samochodów.
Źródło: energy.instrat.pl